Capitan’s log. Data gwiezdna 94912.29.
Ostatni tydzień zaliczyłbym do tych najbardziej intensywnych. Na początku tygodnia, zaraz po świętach na wrocławskiej grupie dotnetowej WrocNet pokazywałem po raz drugi jak działa Kinect i eye tracker i jak programista może łatwo użyć dostarczonych do urządzeń SDK. O samej prezentacji napiszę w oddzielnym poście. Później wyjazd do Rzeszowa na Software Talks na którym po raz trzeci (sic!) wygłaszałem „Ty jesteś kontrolerem w .net”. Ranga imprezy była wysoka bo zapisało się na nią około 600 osób. Dodatkowo po mojej prezentacji wystąpił Piotr Konieczny z niebezpiecznik.pl co zdecydowanie miało znaczenie.
Żeby tego było mało na drugi dzień pędziłem z Rzeszowa do Wrocławia aby wystąpić na Meet Mobile na którym pokazywałem jak pisać aplikacje na trzy platformy jednym kodem: Xamarin Forms i MVVM. Chociaż grono było raczej kameralne to i tak uważam, że było warto. Uczestnicy mieli sporo pytań i większości całkiem niezłych. Lubię kiedy odbiorca jest zainteresowany tym co mówię,
Zaraz po prelekcji wsiedliśmy w samochód i czteroosobową paczką pojechaliśmy na Get Net do Łodzi. Było piwko, reunion ze starymi znajomymi i kilka ciekawych prelekcji.
Co do samych wystąpień to mam takie przemyślenia, że im ich więcej tym mniej tremy. Jestem raczej typem „strachliwym”. Paraliżowała mnie publiczność i każde wystąpienie. Jednak zauważyłem, że każdy kolejny występ dodawał mi kilka punktów do odwagi. Oczywiście dalej adrenalina skacze i podnosi mi się ciśnienie jednak zdecydowanie przestało mnie paraliżować.